Tak się złożyło, że tego samego dnia, w niedzielę 20.09 przypadły wszystkie te „uroczystości”.
Nasza uroczystość dożynkowa miała miejsce w kościele. Właściwie była to tylko msza w intencji dożynek. Z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn nie było w tym roku żadnych wieńców, ani chleba. Nie byłam akurat na tej mszy, dlatego nie wiem jak dokładnie to wszystko wyglądało. Szkoda mi tylko tych wieńców, zawsze ubarwiały całe to święto nawiązując tym samym do staroplskiej tradycji, jak na przykład w poprzednich latach takie oto wieńce:
Zdjęcie z 17.09.06 r., fot. S. Sobotka.
W kwestii zawodów strażackich odbyły się one w Jedwabnie. Konkurencje były nieco inne niż w dotychczasowych zawodach, w których wygrywała ta drużyna strażaków, która najszybciej przeprowadziła akcję gaśniczą. Z relacji o tegorocznych zawodach wnioskuję że tym razem decydowały także inne umiejętności, nie tylko szybkość ale i sprawność. Naszej dzielnej drużynie nie udało się stanąć choćby na podium. Zdobyli puchar, za samo uczestnictwo. Mimo to wszyscy doskonale wiedzą, że to nasza straż pożarna jest najlepsza w powiecie. Bez dwóch zdań.
Tego niedzielnego popołudnia mieszkańcy naszej wsi zebrali się przy świetlicy na rokrocznym "ognisku". To taka nasza spóźniona "majówka". Chyba nie skłamię, jeśli napiszę, że impreza była udana. "Tańce, hulanki, swawole" do późna wieczór, oczywiście zakrapiane, ale najważniejsza przecież jest integracja wsi i dobre samopoczucie jej mieszkańców. Szkoda tylko, że takie imprezy są jedynie raz w roku. Zdażały się wcześniej imprezy organizowane np. na Sylwester, z własnym "koszyczkiem", ale nie ma nawet co porównywać ich do takich ogólnowiejskich imprez, z wkładem finansowym gminy Szczytno. W tegorocznej imprezie uczestniczył nie tylko sołtys, ale także radny oraz Wójt i pani Skarbnik. Nie zabrakło muzyki, śpiewów. Dość miłe pożegnanie lata...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz